Zdalne widzenie, nazywane drugimi oczyma, lub wizją eteryczną, posiada każdy, zwłaszcza mogą ćwiczyć je dzieci, które chcą mieć moc itd., fale mózgowe dzieci do lat 12 są na częstotliwości alfa i informacje płyną jak potok rzeczny, tak to określił pewien amerykanin który uczył swojego syna RV. RV skrót od remote viewing (zdalne widzenie), jest kilka rodzajów remote viewing które można spotkać w internecie międzyinnymi, SRV, scientific remote viewing, VRV, Viking Remote Viewing i inne, ale wszystkie polegają na tym samym. Należy ściszyć wszystkie urządzenia, zamknąć oczy tak aby światło słoneczne czy sztuczne nie docierało do gałek ocznych, bo to może zakłócić obraz i uniemożliwić ukazanie się wizji, skupić, zrelaksować, i wyrazić życzenie ukazania się celu, czyli obiektu który chcemy namierzać. Są metody RV w warunkach laboratoryjnych z wkładaniem do kopert pocztówek np. wieży Eiffla i poproszenie teleobserwatora o namierzenie celu i opisanie tego co się widzi drugimi oczyma, oczywiście teleobserwator nie wie co jest w kopercie. Kiedy już zaczną pojawiać się pierwsze zarysy obrazu, należy wpatrywać się intensywnie aż widać będzie pełny ekran, zwykle są to plamy pełne koloru i czasami ruchu z których wyłania się obraz. Więc RV nie polega na wizualizacji, telepatii, wyobrażeniu czy imaginacji lecz dosłownie na widzeniu obrazów po zamknięciu oczu pod zamkniętymi oczyma. Można to osiągnąć poprzez skupienie i wejście w trans, stan alfa. Jest to najprostsza ze zdolności psi i każdy ma ją wrodzoną naturalnie, zwłaszcza młodzi ludzie. Nie ma nic wspólnego chyba z trzecim okiem, czy z normalnym jasnowidzeniem.
Jasnowidzenie normalne jest przy otwartych oczach.
Jak się namierzy UFO to 100% pewności że się będzie porwanym.
Są książki o RV:
Joseph McMoneagle "Wędrujący Umysł"
Ingo Swann "Penetracja" i "Ponad umysł i zmysły"
czwartek, 11 listopada 2010
sobota, 6 listopada 2010
pobieranie energii od innych
Jeśli jesteś już nieco doświadczony w Oobe, możesz spróbować pobierać energię od ludzi, będąc na planie astralnym. Właściwie tego typu drenowanie nie różni się niczym od pobierania energii tu, w świecie rzeczywistym przez wampiry energetyczne.
Szukasz sobie osoby z której będziesz ciagnął energię. Najlepiej by osoba ta spała. Ciężko jest 'biegać' za kimś i ciągnąć od niego jednocześnie energię :) szczególnie jeśli jesteś w tej materii początkujący.
Podejdź do osoby, którą wybrałeś. Wyciągnij link. Właściwie możesz wyciągnąć cokolwiek: nogę, rękę czy też inne ciekawsze wystające części ciała ;-) Możesz także stworzyć coś samemu - uformuj swą energię w co chcesz: lejek, rurę, igłę itd..itd...
Teraz tym, co stworzyłeś dotknij dawcę. Ludzie w astralu dla większości ludzi w oobe wygladają identycznie jak na planie rzeczywistym, więc nie będziesz dotykał swym widocznym astralnym linkiem jego widocznego ciała astralnego lecz ciało fizyczne. (jak ktoś ma inne doświadczenia niech da znać). Także, jeśli dotykasz dawcę większą ilością ciała astralnego, wtedy energia płynęła będzie szybciej. Energię ciągniesz siłą woli. Możesz poczuć coś w rodzaju mrowienia/wibracji. Uczucie jest niemożliwe do opisania słowami. Niektórzy czują ciepło jakby wlewającego się płynu. To też nie do końca jest ciepło. I nie do końca to się czuje :) W ciele astralnym nie mamy czucia jako takiego.
Pamiętaj, drenuj tyle ile potrzebujesz, a najlepiej rozłóz pobieranie energii na kilka osób jeśli nie chcesz zrobić im krzywdy a szczególnie jeśli jesteś początkujący. Także drenowanie w nadmiarze nie jest dobre dla samego siebie.
Kiedy juz poczujesz się usatysfakcjonowany pamiętaj o tym aby zerwać link. Jeśli go pozostawisz, siła życiowa którą właśnie pobrałeś może zacząć płynąć z powrotem do tego, kogo drenowałeś. Lub, jeśli pozostawisz link możesz nadal drenować osobę, doprowadzając go do całkowitego wyczerpania.
Szukasz sobie osoby z której będziesz ciagnął energię. Najlepiej by osoba ta spała. Ciężko jest 'biegać' za kimś i ciągnąć od niego jednocześnie energię :) szczególnie jeśli jesteś w tej materii początkujący.
Podejdź do osoby, którą wybrałeś. Wyciągnij link. Właściwie możesz wyciągnąć cokolwiek: nogę, rękę czy też inne ciekawsze wystające części ciała ;-) Możesz także stworzyć coś samemu - uformuj swą energię w co chcesz: lejek, rurę, igłę itd..itd...
Teraz tym, co stworzyłeś dotknij dawcę. Ludzie w astralu dla większości ludzi w oobe wygladają identycznie jak na planie rzeczywistym, więc nie będziesz dotykał swym widocznym astralnym linkiem jego widocznego ciała astralnego lecz ciało fizyczne. (jak ktoś ma inne doświadczenia niech da znać). Także, jeśli dotykasz dawcę większą ilością ciała astralnego, wtedy energia płynęła będzie szybciej. Energię ciągniesz siłą woli. Możesz poczuć coś w rodzaju mrowienia/wibracji. Uczucie jest niemożliwe do opisania słowami. Niektórzy czują ciepło jakby wlewającego się płynu. To też nie do końca jest ciepło. I nie do końca to się czuje :) W ciele astralnym nie mamy czucia jako takiego.
Pamiętaj, drenuj tyle ile potrzebujesz, a najlepiej rozłóz pobieranie energii na kilka osób jeśli nie chcesz zrobić im krzywdy a szczególnie jeśli jesteś początkujący. Także drenowanie w nadmiarze nie jest dobre dla samego siebie.
Kiedy juz poczujesz się usatysfakcjonowany pamiętaj o tym aby zerwać link. Jeśli go pozostawisz, siła życiowa którą właśnie pobrałeś może zacząć płynąć z powrotem do tego, kogo drenowałeś. Lub, jeśli pozostawisz link możesz nadal drenować osobę, doprowadzając go do całkowitego wyczerpania.
Tarcze mentalne cz.2
Pierwszą rzeczą do powiedzenia w tym temacie jest to, że nie należy popadać w paranoję.
Wszechświat NIE chce cię dopaść! Wiele osób myśli, że niebezpieczeństwo czai się za każdym rogiem, gdy podąża się ścieżką magii, lecz nie jest tak - chyba, że tego zawsze oczekujesz we własnej głowie. Chodzi o to, że kiedy nastawisz się na ciągłe trudności, to właśnie będą one do ciebie przyciągane, lecz nie ma to nic wspólnego z podążaniem ścieżką magii.
Zatem podczas pracy z tarczą ważne jest, by trzymać się z daleka od skłonności do paranoi. Tarcza nie jest rzeczą, która powinna służyć jedynie łagodzeniu twojego strachu; ma to być rzecz, która wzmacnia twoją pewność siebie.
Nie można uniknąć nieuniknionego, więc jeśli myślisz, że tarcza ochronna na zawsze będzie trzymała cię z dala od napotykania nieprzyjemnych doświadczeń, to się mylisz. Nawet najsilniejsza tarcza nie ochroni cię przed karmicznymi konsekwencjami własnych działań.
Tarcza może ochronić cię od nieosobowych, zabłąkanych wpływów oraz wpływów, które są kierowane na ciebie przez innych. Podczas gdy to drugie jest rzadkie, to pierwsze jest dość powszechne. Na przykład, kiedy przechodzisz przez swój dzień, to z pewnością napotkasz podłe nastroje innych czy też emocjonalne pozostałości obecne w szczególnych miejscach etc. Odpychanie tych wpływów jest tym, w czym tarcza jest najbardziej skuteczna.
Filozofia (wartość), która leży u podstaw tarczy, jest ważna. Osobiście preferuję tarczę, która alarmuje mnie przy każdym nadchodzącym bądź obecnym w danym miejscu negatywnym wpływie i następnie daje mi wybór: albo go wpuścić, albo całkowicie odrzucić. Możemy nauczyć się wielu ważnych lekcji od naszych spotkań z negatywnymi siłami i nieprzyjemnymi okolicznościami, więc unikanie ich, całkowicie mija się z celem. Byłoby to jak przeżywanie swojego życia z głową zakopaną w piasku - strasznie ciężko jest oddychać i omija cię tak wiele rzeczy, które dzieją się dookoła ciebie.
Wpływy, przed jakimi może ochronić cię tarcza, są w swej naturze mentalnej i/lub astralnej gęstości, zatem tarcza jest złożona z podobnego materiału. Najlepszą jest tarcza oparta na energii ORAZ zaimpregnowana konkretną ideacją, stworzoną ideą. Dodatkowo taka tarcza może ochronić cię od wielu fizycznych szkód, gdyż wznosząc mur, przez który nie mogą przejść mentalne i astralne wpływy, unikasz fizycznych konsekwencji tych sił. Lecz ponownie, jest to skuteczne dopóki te konsekwencje nie są natury karmicznej.
Istnieją trzy podstawowe rodzaje tarcz, jakie teraz omówię: 1) ściągnięcie w dół Światła Kether
2) otoczenie się energią witalną
3) praca z akashą.
1) Użycie Światła Kether
Przez to określenie mam na myśli każdą tarczę, która stosuje energię (Światło) ściągniętą z "góry". Przykładem tego jest ćwiczenie "Środkowego filaru" (Middle Pillar) z tradycji Złotego Brzasku albo Różanego Krzyża. Oba efektywnie ściągają w dół energię z wyższego źródła niż indywidualne i używają jej do ochrony osoby.
Można to oczywiście zrobić w mniej formalny sposób. Można na przykład ten sam efekt uzyskać poprzez samą wizualizację.
Przed zaangażowaniem się w jakikolwiek rodzaj tarczy powinno zastosować się odpędzenie negatywnych wpływów. Czy wykona się to poprzez rytuał taki jak "Mniejszy rytuał odpędzający pentagramu" (LBRP - Lesser Banishing Ritual of Pentagram) z tradycji GD, czy poprzez inne magiczne środki - to nie ma wielkiego znaczenia, bo ważne jest, by to zrobić. Prosta wizualizacja również wystarczy. Jest to konieczne, gdyż nie opłaca się przywiązywać jakiekolwiek negatywności do siebie wewnątrz tarczy, jaką będziesz uważnie tworzył. Dużo mądrzej jest owinąć swoją tarczę dookoła oczyszczonej przestrzeni.
Tworząc tarczę z wyższego Światła, zawsze powinno ono schodzić z nad twojej głowy i powoli obracać się wokół całego twojego ciała, od głowy do stóp. Światło powinno schodzić w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara (tj. zaczyna się od twojej lewej strony i obraca z przodu do prawej strony, a potem z tyłu do lewej strony etc.). Twoja tarcza powinna utrzymać stały, okrężny czy też spiralny ruch.
Twoja tarcza MUSI być zaimpregnowana jej podstawową ideą. Konkretnie: aby chroniła cię w sposób, jaki chcesz, i aby utrzymywała się tak długo, jak tego sobie życzysz.
O ile nie ustanawiasz bardzo krótkotrwałej tarczy, to będziesz musiał zaaranżować jej odnawianie. Można tego dokonać na dwa podstawowe sposoby:
1) Możesz utrzymać jej połączenie z jej źródłem.
2) Możesz odłączyć ją od źródła i skierować na odnawianie się z uniwersalnego zbiornika Światła.
Preferowane jest to drugie rozwiązanie.
2) Użycie energii witalnej
Używam tego sposobu do mojej stałej tarczy, gdyż jest on najbardziej wszechstronny i najłatwiejszy do utrzymania. Poprzez "energię witalną" rozumiem to, co Bardon opisuje w drugim kroku IIH.
Z mojego doświadczenia wynika, że najlepszą postacią energii witalnej do stworzenia tarczy nie jest złocisto zabarwiony jej rodzaj, lecz czysty biały. Zdaje się on mieć mniej pokrewieństwa z ludzkim ciałem, a zatem nie przeszkadza on nerwom, gdy otacza ciało przez dłuższy okres. Jednakże należy zauważyć, że tworzenie tarczy z energii witalnej nie jest tą samą rzeczą co akumulacja energii witalnej, gdyż tutaj nie przenika się nią całego ciała.
Początkowa procedura jest następująca:
Usiądź wygodnie, połóż się bądź stań wyprostowany i całkowicie zrelaksuj swoje ciało od głowy do stóp. Odpędź wszelką negatywność ze swojego umysłu i ciała i skoncentruj się na uczuciu harmonii.
Ściągnij energię witalną, aby otaczała całe ciało. Nie pozwól jej przeniknąć ciała, a jedynie otoczyć je. Jeśli jesteś w stanie, skondensuj energię witalną w wysokim stopniu.
Teraz wpraw energię witalną w ruch i pozwól jej obracać się zgodnie z ruchem zegara, jak wcześniej. Upewnij się, że otacza ona całe ciało, nawet pod podeszwami stóp.
Następnie musisz zaimpregnować ją swoją ideacją. Nadaj jej określony cel.
I ostatecznie, zaaranżuj jej trwanie. Tutaj masz wiele możliwości. Sugeruję, byś połączył ją z uniwersalnym zbiornikiem energii witalnej, kierując ją, by stale odnawiała się ze swego źródła. Jeśli tego nie wykonasz, to rozpadnie się, gdy skierujesz swoją uwagę z dala od niej.
Jeśli chodzi o sam czas trwania tarczy, to możesz uczynić ją stałą albo sprawić, by materializowała się jedynie wtedy, gdy o niej myślisz, albo cokolwiek pomiędzy tymi dwoma. Nie zapomnij, że zawsze możesz potem zmienić zdanie i zmodyfikować ją, by lepiej pasowała do twoich potrzeb.
Kiedy już zajmiesz się tymi rzeczami, to albo możesz wrócić do swojej normalnej, codziennej świadomości, albo możesz iść dalej. Jeśli zatrzymasz się tutaj, to poświęć okazjonalnie chwilę, by poczuć swoją tarczę. "Dalszy" krok wymaga trochę więcej treningu niż ta prosta procedura.
Pierwszym "dalszym krokiem" jest rozszerzenie swojej tarczy na ciało astralne. Wykonuje się to, wyczuwając najpierw wymiary swojego ciała astralnego, a następnie tworząc taką samą tarczę energii witalnej, jaką robiłeś dla ciała fizycznego. Mają tutaj zastosowanie te same reguły jak rotacja energii witalnej, impregnacja swoją wybraną ideą, odnawianie i czas trwania. Zakończ ten krok, łącząc swoją fizyczną tarczę ze swoją tarczą astralną.
Ostatnim "dalszym krokiem" jest wzniesienie tarczy dookoła ciała mentalnego. Procedura jest dokładnie taka sama, poza tym, że musisz wyczuć wymiary swojego ciała mentalnego. Mają tutaj zastosowanie wszystkie poprzednie zasady. Kończysz operację, łącząc swoje trzy tarcze razem, by działały w zjednoczeniu.
Tak jak powiedziałem wcześniej, stosuję ten rodzaj potrójnej tarczy dla mojej własnej, stałej tarczy. Moją podstawową ideą jest to, że ta tarcza ostrzeże mnie o WSZELKIM nadchodzącym wpływie. To daje mi dowolną możliwość albo przyjęcia, albo odrzucenia tego.
Najczęściej jestem rzadko świadomy swojej tarczy. Lecz kiedy wchodzę w sytuację czy przestrzeń, którą podejrzewam o to, że będzie wypełniona zabłąkanymi wpływami, nieprzyjemnej lub niechcianej natury, to po prostu skupiam się na swojej tarczy i już jest, gotowa i działająca.
Dopóki nie doszedłem do perfekcji w podłączaniu tarczy do uniwersalnego zbiornika energii witalnej, to musiałem ją okresowo odnawiać. Sugeruję, by okresowo sprawdzać stan swojej tarczy, zwłaszcza na początku. Gdy będziesz pracował z tworzeniem tarczy, ten proces odnawiania stanie się coraz łatwiejszy i znacznie szybszy, a ostatecznie, niepotrzebny.
Jeśli chcesz, to możesz ten rodzaj tarczy związać z fizycznym obiektem i/lub wymawianym zwrotem. Na przykład moja potrójna tarcza jest związana z trzema obrączkami na małym palcu, które zawsze noszę: moja fizyczna tarcza jest związana z prostą srebrną obrączką; tarcza astralna - ze złoto-żółtą; a mentalna - z nie tak prostą, biało-złotą. By zapalić tarczę do jej największej mocy, wszystko, co muszę zrobić, to dotknąć tych obrączek.
Związałem moją tarczę również z prostym zwrotem, którego nauczyłem się podczas mojej nauki Wicca. To zdanie to: "Wyrzucam wszelką negatywność [odpędzanie] i w jej miejsce tworzę harmonię [błogosławieństwo]. Przywołuję prawo trzech [tutaj zapalane są trzy części mojej tarczy] i tak jak chcę, niech stanie się". (I cast out all negativity and in its place let harmony be. I now invoke the law of three and as I will, so mote it be.)
Bardzo polecam ten rodzaj tarczy z energii witalnej dla wszystkich studentów IIH. Nie przeszkadza ona w treningu i pozwoli uchronić cię od krzywdy. Oczywiście największą ochroną przed szkodą jest osiągnięcie równowagi elementów, więc nigdy nie można zakładać, że sama tarcza ją zastąpi.
3) Używanie akashy
Jest to bardziej "zaawansowana" technika, która wymaga wielkiej znajomości akashy. Służy ona również trochę innej funkcji niż poprzednie dwa rodzaje tarcz. Tutaj największą korzyścią jest unikanie negatywnych wpływów, które są skierowane konkretnie na ciebie. Oferuje również ochronę przed tymi nieznośnymi, zabłąkanymi wpływami, lecz ten, kto jest w stanie pracować z akashą w ten sposób, jest już generalnie odporny na takie wpływy.
Tak jak wcześniej, ta technika jest bezużyteczna przy próbie uniknięcia swojego długu karmicznego. Jest tak dlatego, że karma mieści się w akashy, zatem NIE MA ucieczki od własnej karmy.
Szczegóły tej techniki są bardzo trudne do opisania dla osoby, która nie ma żadnej znajomości akashy, a dla osoby, która rozumie akashę, każde wytłumaczenie, jakie bym podał, byłoby niepotrzebne, więc nie będę wchodził w szczegóły. Zamiast tego, będę mówił jedynie ogólnie - mam nadzieję, że nie za bardzo enigmatycznie!
Generalnie, ta technika dotyczy owijania się akashą, lecz nie owija się tutaj ciała. Enkapsuluje się tutaj konkretny poziom istnienia. Nazywam ten poziom "koralikami i nitkami", gdyż tak go postrzegam. "Nitka" to indywidualna linia życia, a "koralik" to obecna chwila indywidualnego wcielenia. Innym, odpowiednio opisującym terminem, mogłoby być "kulki i pręty".
Na percepcyjnym poziomie w tej sferze, nadchodzące wpływy są widoczne jako nitki bądź linie, które przecinają indywidualną kulę/koralik pod kątem innym niż indywidualna linia życia. Stopień kąta wskazuje doczesny związek nadchodzącego wpływu. Na przykład, jeśli wpływ przecina się horyzontalnie (indywidualne linie życia biegną wertykalnie), to pochodzi od bardzo niedawnego źródła. Lecz kiedy wpływ przecina się pod prawie wertykalnym kątem, wtedy wpływ jest bardzo stary i może być natury karmicznej.
W każdym bądź razie, jeśli jesteś w stanie odnaleźć to "miejsce", to odnajdziesz znaczenie moich słów.
Na początku możliwe jest objęcie własnej kuli/koralika akashą, lecz z czasem staje się możliwe obejmowanie również pręta/nitki. Ostatecznie możliwe jest nawet obejmowanie koralików i nitek innych, a zatem zapewnienia im podobnego stopnia ochrony.
Oto jak to działa:
Obejmując siebie, na tym poziomie, przy pomocy akashy, to w efekcie usuwasz się jako cel od jakiegokolwiek nadchodzącego wpływu. Kiedy taki wpływ nie odnajdzie celu, rozpada się. Zatem ten rodzaj tarczy NIE JEST odbiciem siły, ani nie jest rodzajem lustrzanej tarczy "powrotu do nadawcy". Zamiast tego, całkowicie i permanentnie rozkłada nadchodzącą moc, a oryginalna energia stojąca za tą siła jest absorbowana przez nierozróżniony magazyn surowej energii.
Polecam ten rodzaj ochrony jako niezbędny dla każdego maga wykonującego bardzo zaawansowaną pracę, zwłaszcza dla tych, których praca ze swej natury wyzwala silnie negatywną, przeciwną reakcję od osób, które są, ze względu na swą naturę, skłonne do takich reakcji na skrajnie silną pozytywną pracę.
Wszechświat NIE chce cię dopaść! Wiele osób myśli, że niebezpieczeństwo czai się za każdym rogiem, gdy podąża się ścieżką magii, lecz nie jest tak - chyba, że tego zawsze oczekujesz we własnej głowie. Chodzi o to, że kiedy nastawisz się na ciągłe trudności, to właśnie będą one do ciebie przyciągane, lecz nie ma to nic wspólnego z podążaniem ścieżką magii.
Zatem podczas pracy z tarczą ważne jest, by trzymać się z daleka od skłonności do paranoi. Tarcza nie jest rzeczą, która powinna służyć jedynie łagodzeniu twojego strachu; ma to być rzecz, która wzmacnia twoją pewność siebie.
Nie można uniknąć nieuniknionego, więc jeśli myślisz, że tarcza ochronna na zawsze będzie trzymała cię z dala od napotykania nieprzyjemnych doświadczeń, to się mylisz. Nawet najsilniejsza tarcza nie ochroni cię przed karmicznymi konsekwencjami własnych działań.
Tarcza może ochronić cię od nieosobowych, zabłąkanych wpływów oraz wpływów, które są kierowane na ciebie przez innych. Podczas gdy to drugie jest rzadkie, to pierwsze jest dość powszechne. Na przykład, kiedy przechodzisz przez swój dzień, to z pewnością napotkasz podłe nastroje innych czy też emocjonalne pozostałości obecne w szczególnych miejscach etc. Odpychanie tych wpływów jest tym, w czym tarcza jest najbardziej skuteczna.
Filozofia (wartość), która leży u podstaw tarczy, jest ważna. Osobiście preferuję tarczę, która alarmuje mnie przy każdym nadchodzącym bądź obecnym w danym miejscu negatywnym wpływie i następnie daje mi wybór: albo go wpuścić, albo całkowicie odrzucić. Możemy nauczyć się wielu ważnych lekcji od naszych spotkań z negatywnymi siłami i nieprzyjemnymi okolicznościami, więc unikanie ich, całkowicie mija się z celem. Byłoby to jak przeżywanie swojego życia z głową zakopaną w piasku - strasznie ciężko jest oddychać i omija cię tak wiele rzeczy, które dzieją się dookoła ciebie.
Wpływy, przed jakimi może ochronić cię tarcza, są w swej naturze mentalnej i/lub astralnej gęstości, zatem tarcza jest złożona z podobnego materiału. Najlepszą jest tarcza oparta na energii ORAZ zaimpregnowana konkretną ideacją, stworzoną ideą. Dodatkowo taka tarcza może ochronić cię od wielu fizycznych szkód, gdyż wznosząc mur, przez który nie mogą przejść mentalne i astralne wpływy, unikasz fizycznych konsekwencji tych sił. Lecz ponownie, jest to skuteczne dopóki te konsekwencje nie są natury karmicznej.
Istnieją trzy podstawowe rodzaje tarcz, jakie teraz omówię: 1) ściągnięcie w dół Światła Kether
2) otoczenie się energią witalną
3) praca z akashą.
1) Użycie Światła Kether
Przez to określenie mam na myśli każdą tarczę, która stosuje energię (Światło) ściągniętą z "góry". Przykładem tego jest ćwiczenie "Środkowego filaru" (Middle Pillar) z tradycji Złotego Brzasku albo Różanego Krzyża. Oba efektywnie ściągają w dół energię z wyższego źródła niż indywidualne i używają jej do ochrony osoby.
Można to oczywiście zrobić w mniej formalny sposób. Można na przykład ten sam efekt uzyskać poprzez samą wizualizację.
Przed zaangażowaniem się w jakikolwiek rodzaj tarczy powinno zastosować się odpędzenie negatywnych wpływów. Czy wykona się to poprzez rytuał taki jak "Mniejszy rytuał odpędzający pentagramu" (LBRP - Lesser Banishing Ritual of Pentagram) z tradycji GD, czy poprzez inne magiczne środki - to nie ma wielkiego znaczenia, bo ważne jest, by to zrobić. Prosta wizualizacja również wystarczy. Jest to konieczne, gdyż nie opłaca się przywiązywać jakiekolwiek negatywności do siebie wewnątrz tarczy, jaką będziesz uważnie tworzył. Dużo mądrzej jest owinąć swoją tarczę dookoła oczyszczonej przestrzeni.
Tworząc tarczę z wyższego Światła, zawsze powinno ono schodzić z nad twojej głowy i powoli obracać się wokół całego twojego ciała, od głowy do stóp. Światło powinno schodzić w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara (tj. zaczyna się od twojej lewej strony i obraca z przodu do prawej strony, a potem z tyłu do lewej strony etc.). Twoja tarcza powinna utrzymać stały, okrężny czy też spiralny ruch.
Twoja tarcza MUSI być zaimpregnowana jej podstawową ideą. Konkretnie: aby chroniła cię w sposób, jaki chcesz, i aby utrzymywała się tak długo, jak tego sobie życzysz.
O ile nie ustanawiasz bardzo krótkotrwałej tarczy, to będziesz musiał zaaranżować jej odnawianie. Można tego dokonać na dwa podstawowe sposoby:
1) Możesz utrzymać jej połączenie z jej źródłem.
2) Możesz odłączyć ją od źródła i skierować na odnawianie się z uniwersalnego zbiornika Światła.
Preferowane jest to drugie rozwiązanie.
2) Użycie energii witalnej
Używam tego sposobu do mojej stałej tarczy, gdyż jest on najbardziej wszechstronny i najłatwiejszy do utrzymania. Poprzez "energię witalną" rozumiem to, co Bardon opisuje w drugim kroku IIH.
Z mojego doświadczenia wynika, że najlepszą postacią energii witalnej do stworzenia tarczy nie jest złocisto zabarwiony jej rodzaj, lecz czysty biały. Zdaje się on mieć mniej pokrewieństwa z ludzkim ciałem, a zatem nie przeszkadza on nerwom, gdy otacza ciało przez dłuższy okres. Jednakże należy zauważyć, że tworzenie tarczy z energii witalnej nie jest tą samą rzeczą co akumulacja energii witalnej, gdyż tutaj nie przenika się nią całego ciała.
Początkowa procedura jest następująca:
Usiądź wygodnie, połóż się bądź stań wyprostowany i całkowicie zrelaksuj swoje ciało od głowy do stóp. Odpędź wszelką negatywność ze swojego umysłu i ciała i skoncentruj się na uczuciu harmonii.
Ściągnij energię witalną, aby otaczała całe ciało. Nie pozwól jej przeniknąć ciała, a jedynie otoczyć je. Jeśli jesteś w stanie, skondensuj energię witalną w wysokim stopniu.
Teraz wpraw energię witalną w ruch i pozwól jej obracać się zgodnie z ruchem zegara, jak wcześniej. Upewnij się, że otacza ona całe ciało, nawet pod podeszwami stóp.
Następnie musisz zaimpregnować ją swoją ideacją. Nadaj jej określony cel.
I ostatecznie, zaaranżuj jej trwanie. Tutaj masz wiele możliwości. Sugeruję, byś połączył ją z uniwersalnym zbiornikiem energii witalnej, kierując ją, by stale odnawiała się ze swego źródła. Jeśli tego nie wykonasz, to rozpadnie się, gdy skierujesz swoją uwagę z dala od niej.
Jeśli chodzi o sam czas trwania tarczy, to możesz uczynić ją stałą albo sprawić, by materializowała się jedynie wtedy, gdy o niej myślisz, albo cokolwiek pomiędzy tymi dwoma. Nie zapomnij, że zawsze możesz potem zmienić zdanie i zmodyfikować ją, by lepiej pasowała do twoich potrzeb.
Kiedy już zajmiesz się tymi rzeczami, to albo możesz wrócić do swojej normalnej, codziennej świadomości, albo możesz iść dalej. Jeśli zatrzymasz się tutaj, to poświęć okazjonalnie chwilę, by poczuć swoją tarczę. "Dalszy" krok wymaga trochę więcej treningu niż ta prosta procedura.
Pierwszym "dalszym krokiem" jest rozszerzenie swojej tarczy na ciało astralne. Wykonuje się to, wyczuwając najpierw wymiary swojego ciała astralnego, a następnie tworząc taką samą tarczę energii witalnej, jaką robiłeś dla ciała fizycznego. Mają tutaj zastosowanie te same reguły jak rotacja energii witalnej, impregnacja swoją wybraną ideą, odnawianie i czas trwania. Zakończ ten krok, łącząc swoją fizyczną tarczę ze swoją tarczą astralną.
Ostatnim "dalszym krokiem" jest wzniesienie tarczy dookoła ciała mentalnego. Procedura jest dokładnie taka sama, poza tym, że musisz wyczuć wymiary swojego ciała mentalnego. Mają tutaj zastosowanie wszystkie poprzednie zasady. Kończysz operację, łącząc swoje trzy tarcze razem, by działały w zjednoczeniu.
Tak jak powiedziałem wcześniej, stosuję ten rodzaj potrójnej tarczy dla mojej własnej, stałej tarczy. Moją podstawową ideą jest to, że ta tarcza ostrzeże mnie o WSZELKIM nadchodzącym wpływie. To daje mi dowolną możliwość albo przyjęcia, albo odrzucenia tego.
Najczęściej jestem rzadko świadomy swojej tarczy. Lecz kiedy wchodzę w sytuację czy przestrzeń, którą podejrzewam o to, że będzie wypełniona zabłąkanymi wpływami, nieprzyjemnej lub niechcianej natury, to po prostu skupiam się na swojej tarczy i już jest, gotowa i działająca.
Dopóki nie doszedłem do perfekcji w podłączaniu tarczy do uniwersalnego zbiornika energii witalnej, to musiałem ją okresowo odnawiać. Sugeruję, by okresowo sprawdzać stan swojej tarczy, zwłaszcza na początku. Gdy będziesz pracował z tworzeniem tarczy, ten proces odnawiania stanie się coraz łatwiejszy i znacznie szybszy, a ostatecznie, niepotrzebny.
Jeśli chcesz, to możesz ten rodzaj tarczy związać z fizycznym obiektem i/lub wymawianym zwrotem. Na przykład moja potrójna tarcza jest związana z trzema obrączkami na małym palcu, które zawsze noszę: moja fizyczna tarcza jest związana z prostą srebrną obrączką; tarcza astralna - ze złoto-żółtą; a mentalna - z nie tak prostą, biało-złotą. By zapalić tarczę do jej największej mocy, wszystko, co muszę zrobić, to dotknąć tych obrączek.
Związałem moją tarczę również z prostym zwrotem, którego nauczyłem się podczas mojej nauki Wicca. To zdanie to: "Wyrzucam wszelką negatywność [odpędzanie] i w jej miejsce tworzę harmonię [błogosławieństwo]. Przywołuję prawo trzech [tutaj zapalane są trzy części mojej tarczy] i tak jak chcę, niech stanie się". (I cast out all negativity and in its place let harmony be. I now invoke the law of three and as I will, so mote it be.)
Bardzo polecam ten rodzaj tarczy z energii witalnej dla wszystkich studentów IIH. Nie przeszkadza ona w treningu i pozwoli uchronić cię od krzywdy. Oczywiście największą ochroną przed szkodą jest osiągnięcie równowagi elementów, więc nigdy nie można zakładać, że sama tarcza ją zastąpi.
3) Używanie akashy
Jest to bardziej "zaawansowana" technika, która wymaga wielkiej znajomości akashy. Służy ona również trochę innej funkcji niż poprzednie dwa rodzaje tarcz. Tutaj największą korzyścią jest unikanie negatywnych wpływów, które są skierowane konkretnie na ciebie. Oferuje również ochronę przed tymi nieznośnymi, zabłąkanymi wpływami, lecz ten, kto jest w stanie pracować z akashą w ten sposób, jest już generalnie odporny na takie wpływy.
Tak jak wcześniej, ta technika jest bezużyteczna przy próbie uniknięcia swojego długu karmicznego. Jest tak dlatego, że karma mieści się w akashy, zatem NIE MA ucieczki od własnej karmy.
Szczegóły tej techniki są bardzo trudne do opisania dla osoby, która nie ma żadnej znajomości akashy, a dla osoby, która rozumie akashę, każde wytłumaczenie, jakie bym podał, byłoby niepotrzebne, więc nie będę wchodził w szczegóły. Zamiast tego, będę mówił jedynie ogólnie - mam nadzieję, że nie za bardzo enigmatycznie!
Generalnie, ta technika dotyczy owijania się akashą, lecz nie owija się tutaj ciała. Enkapsuluje się tutaj konkretny poziom istnienia. Nazywam ten poziom "koralikami i nitkami", gdyż tak go postrzegam. "Nitka" to indywidualna linia życia, a "koralik" to obecna chwila indywidualnego wcielenia. Innym, odpowiednio opisującym terminem, mogłoby być "kulki i pręty".
Na percepcyjnym poziomie w tej sferze, nadchodzące wpływy są widoczne jako nitki bądź linie, które przecinają indywidualną kulę/koralik pod kątem innym niż indywidualna linia życia. Stopień kąta wskazuje doczesny związek nadchodzącego wpływu. Na przykład, jeśli wpływ przecina się horyzontalnie (indywidualne linie życia biegną wertykalnie), to pochodzi od bardzo niedawnego źródła. Lecz kiedy wpływ przecina się pod prawie wertykalnym kątem, wtedy wpływ jest bardzo stary i może być natury karmicznej.
W każdym bądź razie, jeśli jesteś w stanie odnaleźć to "miejsce", to odnajdziesz znaczenie moich słów.
Na początku możliwe jest objęcie własnej kuli/koralika akashą, lecz z czasem staje się możliwe obejmowanie również pręta/nitki. Ostatecznie możliwe jest nawet obejmowanie koralików i nitek innych, a zatem zapewnienia im podobnego stopnia ochrony.
Oto jak to działa:
Obejmując siebie, na tym poziomie, przy pomocy akashy, to w efekcie usuwasz się jako cel od jakiegokolwiek nadchodzącego wpływu. Kiedy taki wpływ nie odnajdzie celu, rozpada się. Zatem ten rodzaj tarczy NIE JEST odbiciem siły, ani nie jest rodzajem lustrzanej tarczy "powrotu do nadawcy". Zamiast tego, całkowicie i permanentnie rozkłada nadchodzącą moc, a oryginalna energia stojąca za tą siła jest absorbowana przez nierozróżniony magazyn surowej energii.
Polecam ten rodzaj ochrony jako niezbędny dla każdego maga wykonującego bardzo zaawansowaną pracę, zwłaszcza dla tych, których praca ze swej natury wyzwala silnie negatywną, przeciwną reakcję od osób, które są, ze względu na swą naturę, skłonne do takich reakcji na skrajnie silną pozytywną pracę.
niedziela, 31 października 2010
poniedziałek, 30 sierpnia 2010
Żywioły
Ogień, Woda, Ziemia, Powietrze – istnieje koncepcja, wg której każdy z nas reprezentuje jeden z czterech wymienionych żywiołów. Każdy z nas jest inny, stąd tyle konfliktów i nieporozumień. Zapominamy, że krytykując innych kierujemy się własnym ego, patrzymy przez pryzmat naszych przekonań i wartości, nie zważając na to, że nasi bliźni mają prawo mieć inne zdanie w wielu kwestiach.
Teorie elementów były popularne już w starożytnych kulturach. W helleńskiej wyróżniano cztery: powietrze, ogień, ziemię i wodę, jednak z czasem zaczęto dodawać i piąty. Chińczycy natomiast już w II tysiącleciu p.n.e wyróżniali pięć żywiołów: wodę, ogień, drewno, metal i ziemię, co przyjęło się w innych kulturach dalekiego wschodu. Określono również zasady zdrowego odżywiania, które oparte są o tych pięć elementów.
Żywioły w sensie materialnym symbolizują cztery stany skupienia materii opisywane w fizyce: ziemia jest ciałem stałym, woda - ciekłym, powietrze - lotnym, a ogień - plazmą. Można również stwierdzić, że żywioły reprezentują cztery podstawowe potrzeby każdego złożonego organizmu: powietrza, wody, pożywienia (Ziemia) oraz ciepła (Ogień). W psychologicznym ujęciu żywioły reprezentują cztery typy świadomości i postrzegania rzeczywistości. Woda łączona jest zazwyczaj ze sferą emocji, intuicji i odczuwania, co tradycyjnie utożsamiane jest z kobiecością. Powietrze prezentuje typ świadomości skoncentrowanej na ideach, myśleniu i intelektualnym wartościowaniu świata. Ziemia symbolizuje ciało fizyczne, reprezentuje praktyczną stronę ludzkiego bytu. Ogień traktowany jest jako podstawa naszej witalności, boska iskra życia, która wszystko wprawia w ruch.
Każdy człowiek jest kombinacją czterech żywiołów, przy czym zazwyczaj jeden z nich wyraźnie dominuje nad pozostałymi, decyduje o najbardziej wyrazistych cechach charakteru danej osoby. Jeżeli człowiek z jakiegoś powodu nie żyje w harmonii ze swym dominującym żywiołem, może zagubić radość i smak życia, nie mówiąc o tym, że dramatycznie spadnie poziom jego witalności, co otwiera bramę dla wszelkich chorób i klęsk. Tak jak ryba nie może żyć bez wody, a ptak bez swobodnego lotu, tak człowiek nie może sprzeciwiać się swojej naturze i własnym duchowym tęsknotom.
Sprawdźmy więc, kto jakim jest żywiołem.
Powietrze
Ludzie żywiołu Powietrza (astrologicznie charakteryzowani przez znaki Bliźniąt, Wagi i Wodnika) nie mogą być pozbawieni podniet intelektualnych i towarzystwa innych ludzi. Ruch myśli i idei jest dla nich równie ważny, jak pożywienie czy dach nad głową. Żyjąc w samotności, pozbawieni dopływu informacji i różnorodnych wrażeń płynących ze środowiska, usychają i więdną. Muszą przebywać jeśli nie wśród ludzi, to w otoczeniu dzieł sztuki, które są owocem myśli, natchnień i wartości każdej cywilizacji. Złośliwi mogą nawet powiedzieć, że "Powietrzni" żyją wyłącznie w swojej głowie.
Niewykluczone, że przyzwyczajenie do postawy obserwatora, pragnienie badania wszystkiego, co przykuwa uwagę, zniechęca ich także do angażowania się w głębokie i trwałe związki. Mają po prostu zbyt dużą potrzebę różnorodności i urozmaicenia, żeby trwać przy jednym partnerze.
Osoby te wykazują ponadprzeciętną zdolność uczenia się i wielką ciekawość świata. Może to być typ wiecznego studenta, ciekawskiego dziennikarza lub naukowca z pasją oddającego się studiowaniu jakiejś wysoce abstrakcyjnej dziedziny. Mogą to być osoby atrakcyjne pod względem towarzyskim, tryskające dowcipem i imponujące bystrością umysłu.
Ogień
Ludzie żywiołu Ognia (astrologicznie kojarzeni ze znakami Barana, Lwa i Strzelca) potrzebują działania, rozmachu, dużo przestrzeni i niezależności. Od otoczenia oczekują podziwu i akceptacji. Nie są wyrachowani, często działają pod wpływem impulsu. Instynktownie odczuwają przepływającą przez nich energię życia. Ogień to królewski żywioł, zapewniający witalność, odporność i pozwalający odczuwać życie w całej jego intensywności i bogactwie.
Nie ma dla nich przeszkód, śmiało rozwijają wszelkie inicjatywy, projekty i przedsięwzięcia wymagające dużego nakładu energii. Pochłonięci realizacją życiowych pasji, spalają się, nie czując zmęczenia. Są niezmiernie aktywni, nie mogą usiedzieć w miejscu. Zawsze coś musi się dziać wokół nich. To królowie życia. Nie dla nich klasztor czy praca w bibliotece. Potrzebują ciągłych wyzwań i sposobności do pokazania pełni swoich możliwości. Zarażają innych entuzjazmem, radością życia i zapałem. Nigdy nie będą dzielić włosa na czworo, wolą raczej zrobić śmiały skok, który przesądzi o powodzeniu danego przedsięwzięcia.
Ludziom o innym typie osobowości na dłuższą metę mogą się wydawać zbyt męczący. "Ogniści" często zbyt natarczywie domagają się uwagi, lojalności, a nawet poświęcenia, jednocześnie nie dostrzegając swojego egocentryzmu i wykazując zbyt mało troski o innych. Osoby wrażliwe i delikatne mogą czuć się po spotkaniu z nimi jak po przejściu tornado lub po wybuchu wulkanu.
Woda
Ludzie żywiołu Wody (w astrologii: Raki, Skorpiony i Ryby) mają potrzebę emocjonalnej bliskości z drugim człowiekiem. Jedno spojrzenie może dla nich pomieścić ocean znaczeń. Mają świetne wyczucie potrzeb innych ludzi - wrażliwość i inteligencja emocjonalna to ich najważniejsze zalety.
Często potrzebują odosobnienia, azylu, by w ciszy uporządkować i zrozumieć swoje emocje. Bywa też, że z powodu nadwrażliwości zamykają się w sobie. Miewają dosyć długie okresy samotności, bezruchu i wypoczynku, które bardzo sobie cenią.
"Wodni" są dobrymi, troskliwymi rodzicami, może jedynie trochę nadopiekuńczymi, bo mają potrzebę chronienia siebie i bliskich przed zranieniem, krzywdą i realiami życia.
Żywioł ten - jak żaden inny - jest otwarty na duchowość, stany mistyczne i twórczą ekstazę. Osoby te z powodzeniem mogą badać wszelkie tajemnice życia i zajmować się rzeczami, które wymagają subtelności i wyczucia.
Trudno ich poznać, często sami nie wiedzą, co kryje się w ich wnętrzu. Świetnie się sprawdzają w roli psychologów, doradców i lekarzy. Niektórzy postrzegają ich jako istoty mało praktyczne, niezbyt dobrze przystosowane do życia, skłonne do uzależnień i nałogów. To ciemna strona żywiołu Wody. Podobnie jak zalew niekontrolowanych emocji, niepewność i niewiedza, jak żyć i po co żyć.
Ziemia
Ludzie żywiołu Ziemi (astrologicznie powiązani z fazami Byka, Panny i Koziorożca) są praktyczni. Nade wszystko mają potrzebę zapewnienia sobie w życiu poczucia bezpieczeństwa. Nie lubią zmian, wolą stabilne zakorzenienie w materialnym świecie.
Z tego kręgu rekrutuje się wielu dobrze prosperujących biznesmenów, którzy doskonale wiedzą, jak należy doglądać interesów. Zazwyczaj bez trudu osiągają też wysoką pozycję w społeczeństwie. To zapewne ktoś z kręgu żywiołu Ziemi ukuł znane powiedzenie "pieniądze leżą na ulicy", bowiem wykazują oni dużą zdolność przyciągania do siebie dóbr materialnych i potrafią nimi umiejętnie gospodarować.
Cechuje ich wytrwałość, pracowitość i ostrożność. Nigdy nie marnują owoców swojej pracy i konsekwentnie skupiają się na konkretnych celach. Wielu spośród nich odznacza się talentem organizatorskim i dużą dozą zdrowego rozsądku. Trzeźwo patrzą na życie i dobrze wiedzą, ile są warci.
Niektórzy mogą im zarzucać zbytni konserwatyzm, brak iskry i charyzmy. I pewnie jest to prawda. Czasem poczucie bezpieczeństwa i słabość do wygód zbytnio ich rozleniwiają i sprawiają, że ich życie staje się nieciekawe, wręcz nudne.
W późniejszym wieku zazwyczaj są oni obciążeni dużą odpowiedzialnością mającą związek ze sprawowaniem kierowniczych funkcji i nadzorowaniem projektów o dużym znaczeniu. W tej służbie znajdują zadowolenie i spełnienie. I czasami tylko żałują, że coś im jednak w życiu ucieka….
W oparciu o artykuł Doroty Osińskiej.
Inne źródło: wikipedia.pl
Na wakacjach nawiązujemy zazwyczaj mnóstwo znajomości. Czasem przeradzają się one w satysfakcjonujące związki, ale częściej - najczęściej - mocno nas rozczarowują. Mając jednak pewną wiedzę na temat tego, jakimi jesteśmy żywiołami, rozczarowań można się ustrzec.
Najbardziej harmonijne są związki osób z tego samego żywiołu. Podobni ludzie lepiej się rozumieją, ale, niestety, tego typu relacje mają potężnego wroga: nudę. Na dłuższą metę dobre porozumienie nie wystarczy. W pewnym momencie może się okazać, że partnerzy potrzebują odmienności. W ludziach zaczną poszukiwać cech, których sami nie mają.
W związku Ognia z Ogniem może, na przykład, być zbyt dużo dynamiki, ruchu, co bywa powodem wypalenia. Olbrzymie emocje, jakie pojawiają się w związku Wody z Wodą, bywają po prostu męczące. W relacjach osób reprezentowanych przez żywioł Powietrza bywa, że ciągłe dyskusje w końcu się przejadają i pojawia się potrzeba innego rodzaju stymulacji. A w związku Ziemi z Ziemią może wystąpić przesyt pragmatyzmem, przyziemnością.
Sprawdzają się połączenia Ziemi i Wody (stabilność plus wrażliwość - to jest to!) oraz Powietrza i Ognia (aktywność Ognia pomoże zrealizować pomysły i idee Powietrza).
Wybitnie niekorzystne połączenie to Ogień i Woda (te dwa żywioły się unicestwiają; Ogień przy wodzie wytraca swój impet, gaśnie w klimacie melancholii).
Jak rozpoznać Powietrze
Ludzi żywiołu Powietrza zdradza potrzeba, aby nie spędzać wolnego czasu bezrefleksyjnie. Będą chcieli chodzić do teatrów, muzeów, galerii. Na urlop zabiorą kilka książek do przeczytania. Poza tym uwielbiają dyskutować, omawiać, obserwować i komentować. A znakiem rozpoznawczym większości z nich są okulary na nosie.
Jak rozpoznać Ogień
Są to ludzie aktywni, ruchliwi, przebojowi, dużo gestykulują. Na wakacjach nieustannie mają coś do zaproponowania: a to wycieczkę, a to ognisko. Wybierają ubrania w ciepłych kolorach, śmiałe, niekrępujące ruchów. Lubią świecić golizną i opalenizną.
Jak rozpoznać Wodę
To osoby delikatne, ostrożne, melancholijne, często o dużych oczach i pofalowanych włosach. Dużo patrzą, mało mówią. Dla innych - ludzie zagadki. W ubraniu preferują chłodne kolory i delikatne, lejące tkaniny.
Jak rozpoznać Ziemię
Trudno ich wyłowić z tłumu, bo starają się nie wyróżniać. Łatwiej ich poznać po zachowaniu: zaaranżują obozowisko, postarają się o prowiant albo w inny sposób wykażą się zmysłem organizacyjnym. Coś też musi zdradzić ich zamiłowanie do używania życia; mogą, na przykład, świetnie gotować albo... lubić dobrze jadać w restauracjach.
Ogień to namiętność, intuicja, inicjatywa. Podporządkowane mu znaki zodiaku to Baran, Lew, Strzelec. Przejawia się jako duża energia i dynamizm. Osoba przynależąca do tego żywiołu posiada takie cechy jak: męstwo, odwaga, ambicja, ufność, uczuciowość. Wszystko co robi, robi z pasją. Uwielbia ryzyko i niebezpieczeństwo. Zawsze chce być podziwiana i uwielbiana. Niektóre z nich posiadają takie cechy jak: skłonność do dramatyzmu, nieostrożność, niecierpliwość. Posiada niewiarygodną obsesję życzeń. Mężczyzna, któremu przypisany jest ten żywioł, ma ognisty temperament. Lubi kobiety, które potrafią podkreślać swoje zalety. W sprawach seksu nikt im nie dorówna. Prawdziwy mistrz.
Powietrze: Bliźnięta, Waga, Wodnik
Ludzi spod tych znaków nic i nikt nie powstrzyma. Niespokojni, pełni napięć, potrzebują zmian. Ludzie powietrza są bardzo towarzyscy. To intelektualiści, świetni partnerzy w dyskusjach. Niezbyt chętnie skupiają się na czymś, raczej prześlizgują się po powierzchni spraw, które ich dotyczą. Niemal nieznane są im stałe cele w życiu. Potrzebują czasem samotności, by w spokoju zatopić się w świecie własnych idei. Lubią martwić się błahymi sprawami, a gdy coś nie układa się po ich myśli, potrafią zareagować skrajną wrogością.
Woda to emocje, uczucia, wrażliwość, bezpieczeństwo. Podporządkowane mu znaki zodiaku to Rak, Skorpion, Ryby. Ludzi z tego żywiołu charakteryzuje: uprzejmość, ostrożność, skromność, wyrozumiałość, oddanie, opiekuńczość, sprzeczny charakter. Lubią rzeczy niezbadane i tajemnicze. Są zawsze gotowi do pomocy, wysłuchają problemów innych. Zdarza się, że mają niskie poczucie wartości. Często się dąsają, obrażają, narzekają. Mężczyzna przynależący do żywiołu Wody zawsze oczekuje od swej partnerki romantyzmu i kobiecości. Rak i Ryby marzą o spokojnym domu i gromadce dzieci.
Ziemia: Jesteś w ziemskim żywiole, jeśli urodziłaś się w znaku Byka, Panny i Koziorożca. Problem zdrowotny stanowią tu zaburzenia funkcji trawiennych i wydalniczych. Byk lubi sobie pojeść i to ciężko, i słodko, a Panna ma wrażliwe jelita. Na szczęście dba o nie stosując właściwą dietę. Kłopoty z gardłem i krtanią mogą wystąpić u Byka, gdy nie wykorzystuje swojego głosu. Śpiewanie i publiczne mówienie z pewnością pomogą mu w utrzymaniu zdrowia. W przypadku Koziorożca dolegliwości będą związane z kośćcem, niedoborem wapnia i zębami. Na kręgosłup dobrze wpłyną zabiegi kręgarskie, masaże i odpowiednie ćwiczenia gimnastyczne. Dla Koziorożca ważna jest dieta bogata w wapń. Ale najkorzystniejszą sprawą jest danie sobie luzu i swobody. Koziorożec nie powinien brać na swoje barki tak wielu obowiązków, a nauczyć się walczyć ze stresem i sprawiać sobie więcej przyjemności.
Warto również prześledzić najlepiej i najsłabiej obsadzone pary żywiołów. Generalnie harmonijnymi parami żywiołów są Ogień - Powietrze oraz Ziemia - Woda. Ale np. połączenie nieharmonijne żywiołu Ognia z Ziemią może być bardzo przydatne w biznesie.
Źródło: Gwiazdy Mówią.
Teorie elementów były popularne już w starożytnych kulturach. W helleńskiej wyróżniano cztery: powietrze, ogień, ziemię i wodę, jednak z czasem zaczęto dodawać i piąty. Chińczycy natomiast już w II tysiącleciu p.n.e wyróżniali pięć żywiołów: wodę, ogień, drewno, metal i ziemię, co przyjęło się w innych kulturach dalekiego wschodu. Określono również zasady zdrowego odżywiania, które oparte są o tych pięć elementów.
Żywioły w sensie materialnym symbolizują cztery stany skupienia materii opisywane w fizyce: ziemia jest ciałem stałym, woda - ciekłym, powietrze - lotnym, a ogień - plazmą. Można również stwierdzić, że żywioły reprezentują cztery podstawowe potrzeby każdego złożonego organizmu: powietrza, wody, pożywienia (Ziemia) oraz ciepła (Ogień). W psychologicznym ujęciu żywioły reprezentują cztery typy świadomości i postrzegania rzeczywistości. Woda łączona jest zazwyczaj ze sferą emocji, intuicji i odczuwania, co tradycyjnie utożsamiane jest z kobiecością. Powietrze prezentuje typ świadomości skoncentrowanej na ideach, myśleniu i intelektualnym wartościowaniu świata. Ziemia symbolizuje ciało fizyczne, reprezentuje praktyczną stronę ludzkiego bytu. Ogień traktowany jest jako podstawa naszej witalności, boska iskra życia, która wszystko wprawia w ruch.
Każdy człowiek jest kombinacją czterech żywiołów, przy czym zazwyczaj jeden z nich wyraźnie dominuje nad pozostałymi, decyduje o najbardziej wyrazistych cechach charakteru danej osoby. Jeżeli człowiek z jakiegoś powodu nie żyje w harmonii ze swym dominującym żywiołem, może zagubić radość i smak życia, nie mówiąc o tym, że dramatycznie spadnie poziom jego witalności, co otwiera bramę dla wszelkich chorób i klęsk. Tak jak ryba nie może żyć bez wody, a ptak bez swobodnego lotu, tak człowiek nie może sprzeciwiać się swojej naturze i własnym duchowym tęsknotom.
Sprawdźmy więc, kto jakim jest żywiołem.
Jakim jesteś Żywiołem
Powietrze
Ludzie żywiołu Powietrza (astrologicznie charakteryzowani przez znaki Bliźniąt, Wagi i Wodnika) nie mogą być pozbawieni podniet intelektualnych i towarzystwa innych ludzi. Ruch myśli i idei jest dla nich równie ważny, jak pożywienie czy dach nad głową. Żyjąc w samotności, pozbawieni dopływu informacji i różnorodnych wrażeń płynących ze środowiska, usychają i więdną. Muszą przebywać jeśli nie wśród ludzi, to w otoczeniu dzieł sztuki, które są owocem myśli, natchnień i wartości każdej cywilizacji. Złośliwi mogą nawet powiedzieć, że "Powietrzni" żyją wyłącznie w swojej głowie.
Niewykluczone, że przyzwyczajenie do postawy obserwatora, pragnienie badania wszystkiego, co przykuwa uwagę, zniechęca ich także do angażowania się w głębokie i trwałe związki. Mają po prostu zbyt dużą potrzebę różnorodności i urozmaicenia, żeby trwać przy jednym partnerze.
Osoby te wykazują ponadprzeciętną zdolność uczenia się i wielką ciekawość świata. Może to być typ wiecznego studenta, ciekawskiego dziennikarza lub naukowca z pasją oddającego się studiowaniu jakiejś wysoce abstrakcyjnej dziedziny. Mogą to być osoby atrakcyjne pod względem towarzyskim, tryskające dowcipem i imponujące bystrością umysłu.
Ogień
Ludzie żywiołu Ognia (astrologicznie kojarzeni ze znakami Barana, Lwa i Strzelca) potrzebują działania, rozmachu, dużo przestrzeni i niezależności. Od otoczenia oczekują podziwu i akceptacji. Nie są wyrachowani, często działają pod wpływem impulsu. Instynktownie odczuwają przepływającą przez nich energię życia. Ogień to królewski żywioł, zapewniający witalność, odporność i pozwalający odczuwać życie w całej jego intensywności i bogactwie.
Nie ma dla nich przeszkód, śmiało rozwijają wszelkie inicjatywy, projekty i przedsięwzięcia wymagające dużego nakładu energii. Pochłonięci realizacją życiowych pasji, spalają się, nie czując zmęczenia. Są niezmiernie aktywni, nie mogą usiedzieć w miejscu. Zawsze coś musi się dziać wokół nich. To królowie życia. Nie dla nich klasztor czy praca w bibliotece. Potrzebują ciągłych wyzwań i sposobności do pokazania pełni swoich możliwości. Zarażają innych entuzjazmem, radością życia i zapałem. Nigdy nie będą dzielić włosa na czworo, wolą raczej zrobić śmiały skok, który przesądzi o powodzeniu danego przedsięwzięcia.
Ludziom o innym typie osobowości na dłuższą metę mogą się wydawać zbyt męczący. "Ogniści" często zbyt natarczywie domagają się uwagi, lojalności, a nawet poświęcenia, jednocześnie nie dostrzegając swojego egocentryzmu i wykazując zbyt mało troski o innych. Osoby wrażliwe i delikatne mogą czuć się po spotkaniu z nimi jak po przejściu tornado lub po wybuchu wulkanu.
Woda
Ludzie żywiołu Wody (w astrologii: Raki, Skorpiony i Ryby) mają potrzebę emocjonalnej bliskości z drugim człowiekiem. Jedno spojrzenie może dla nich pomieścić ocean znaczeń. Mają świetne wyczucie potrzeb innych ludzi - wrażliwość i inteligencja emocjonalna to ich najważniejsze zalety.
Często potrzebują odosobnienia, azylu, by w ciszy uporządkować i zrozumieć swoje emocje. Bywa też, że z powodu nadwrażliwości zamykają się w sobie. Miewają dosyć długie okresy samotności, bezruchu i wypoczynku, które bardzo sobie cenią.
"Wodni" są dobrymi, troskliwymi rodzicami, może jedynie trochę nadopiekuńczymi, bo mają potrzebę chronienia siebie i bliskich przed zranieniem, krzywdą i realiami życia.
Żywioł ten - jak żaden inny - jest otwarty na duchowość, stany mistyczne i twórczą ekstazę. Osoby te z powodzeniem mogą badać wszelkie tajemnice życia i zajmować się rzeczami, które wymagają subtelności i wyczucia.
Trudno ich poznać, często sami nie wiedzą, co kryje się w ich wnętrzu. Świetnie się sprawdzają w roli psychologów, doradców i lekarzy. Niektórzy postrzegają ich jako istoty mało praktyczne, niezbyt dobrze przystosowane do życia, skłonne do uzależnień i nałogów. To ciemna strona żywiołu Wody. Podobnie jak zalew niekontrolowanych emocji, niepewność i niewiedza, jak żyć i po co żyć.
Ziemia
Ludzie żywiołu Ziemi (astrologicznie powiązani z fazami Byka, Panny i Koziorożca) są praktyczni. Nade wszystko mają potrzebę zapewnienia sobie w życiu poczucia bezpieczeństwa. Nie lubią zmian, wolą stabilne zakorzenienie w materialnym świecie.
Z tego kręgu rekrutuje się wielu dobrze prosperujących biznesmenów, którzy doskonale wiedzą, jak należy doglądać interesów. Zazwyczaj bez trudu osiągają też wysoką pozycję w społeczeństwie. To zapewne ktoś z kręgu żywiołu Ziemi ukuł znane powiedzenie "pieniądze leżą na ulicy", bowiem wykazują oni dużą zdolność przyciągania do siebie dóbr materialnych i potrafią nimi umiejętnie gospodarować.
Cechuje ich wytrwałość, pracowitość i ostrożność. Nigdy nie marnują owoców swojej pracy i konsekwentnie skupiają się na konkretnych celach. Wielu spośród nich odznacza się talentem organizatorskim i dużą dozą zdrowego rozsądku. Trzeźwo patrzą na życie i dobrze wiedzą, ile są warci.
Niektórzy mogą im zarzucać zbytni konserwatyzm, brak iskry i charyzmy. I pewnie jest to prawda. Czasem poczucie bezpieczeństwa i słabość do wygód zbytnio ich rozleniwiają i sprawiają, że ich życie staje się nieciekawe, wręcz nudne.
W późniejszym wieku zazwyczaj są oni obciążeni dużą odpowiedzialnością mającą związek ze sprawowaniem kierowniczych funkcji i nadzorowaniem projektów o dużym znaczeniu. W tej służbie znajdują zadowolenie i spełnienie. I czasami tylko żałują, że coś im jednak w życiu ucieka….
W oparciu o artykuł Doroty Osińskiej.
Inne źródło: wikipedia.pl
Kto do kogo pasuje
Na wakacjach nawiązujemy zazwyczaj mnóstwo znajomości. Czasem przeradzają się one w satysfakcjonujące związki, ale częściej - najczęściej - mocno nas rozczarowują. Mając jednak pewną wiedzę na temat tego, jakimi jesteśmy żywiołami, rozczarowań można się ustrzec.
Najbardziej harmonijne są związki osób z tego samego żywiołu. Podobni ludzie lepiej się rozumieją, ale, niestety, tego typu relacje mają potężnego wroga: nudę. Na dłuższą metę dobre porozumienie nie wystarczy. W pewnym momencie może się okazać, że partnerzy potrzebują odmienności. W ludziach zaczną poszukiwać cech, których sami nie mają.
W związku Ognia z Ogniem może, na przykład, być zbyt dużo dynamiki, ruchu, co bywa powodem wypalenia. Olbrzymie emocje, jakie pojawiają się w związku Wody z Wodą, bywają po prostu męczące. W relacjach osób reprezentowanych przez żywioł Powietrza bywa, że ciągłe dyskusje w końcu się przejadają i pojawia się potrzeba innego rodzaju stymulacji. A w związku Ziemi z Ziemią może wystąpić przesyt pragmatyzmem, przyziemnością.
Sprawdzają się połączenia Ziemi i Wody (stabilność plus wrażliwość - to jest to!) oraz Powietrza i Ognia (aktywność Ognia pomoże zrealizować pomysły i idee Powietrza).
Wybitnie niekorzystne połączenie to Ogień i Woda (te dwa żywioły się unicestwiają; Ogień przy wodzie wytraca swój impet, gaśnie w klimacie melancholii).
Jak rozpoznać Powietrze
Ludzi żywiołu Powietrza zdradza potrzeba, aby nie spędzać wolnego czasu bezrefleksyjnie. Będą chcieli chodzić do teatrów, muzeów, galerii. Na urlop zabiorą kilka książek do przeczytania. Poza tym uwielbiają dyskutować, omawiać, obserwować i komentować. A znakiem rozpoznawczym większości z nich są okulary na nosie.
Jak rozpoznać Ogień
Są to ludzie aktywni, ruchliwi, przebojowi, dużo gestykulują. Na wakacjach nieustannie mają coś do zaproponowania: a to wycieczkę, a to ognisko. Wybierają ubrania w ciepłych kolorach, śmiałe, niekrępujące ruchów. Lubią świecić golizną i opalenizną.
Jak rozpoznać Wodę
To osoby delikatne, ostrożne, melancholijne, często o dużych oczach i pofalowanych włosach. Dużo patrzą, mało mówią. Dla innych - ludzie zagadki. W ubraniu preferują chłodne kolory i delikatne, lejące tkaniny.
Jak rozpoznać Ziemię
Trudno ich wyłowić z tłumu, bo starają się nie wyróżniać. Łatwiej ich poznać po zachowaniu: zaaranżują obozowisko, postarają się o prowiant albo w inny sposób wykażą się zmysłem organizacyjnym. Coś też musi zdradzić ich zamiłowanie do używania życia; mogą, na przykład, świetnie gotować albo... lubić dobrze jadać w restauracjach.
Ogień to namiętność, intuicja, inicjatywa. Podporządkowane mu znaki zodiaku to Baran, Lew, Strzelec. Przejawia się jako duża energia i dynamizm. Osoba przynależąca do tego żywiołu posiada takie cechy jak: męstwo, odwaga, ambicja, ufność, uczuciowość. Wszystko co robi, robi z pasją. Uwielbia ryzyko i niebezpieczeństwo. Zawsze chce być podziwiana i uwielbiana. Niektóre z nich posiadają takie cechy jak: skłonność do dramatyzmu, nieostrożność, niecierpliwość. Posiada niewiarygodną obsesję życzeń. Mężczyzna, któremu przypisany jest ten żywioł, ma ognisty temperament. Lubi kobiety, które potrafią podkreślać swoje zalety. W sprawach seksu nikt im nie dorówna. Prawdziwy mistrz.
Powietrze: Bliźnięta, Waga, Wodnik
Ludzi spod tych znaków nic i nikt nie powstrzyma. Niespokojni, pełni napięć, potrzebują zmian. Ludzie powietrza są bardzo towarzyscy. To intelektualiści, świetni partnerzy w dyskusjach. Niezbyt chętnie skupiają się na czymś, raczej prześlizgują się po powierzchni spraw, które ich dotyczą. Niemal nieznane są im stałe cele w życiu. Potrzebują czasem samotności, by w spokoju zatopić się w świecie własnych idei. Lubią martwić się błahymi sprawami, a gdy coś nie układa się po ich myśli, potrafią zareagować skrajną wrogością.
Woda to emocje, uczucia, wrażliwość, bezpieczeństwo. Podporządkowane mu znaki zodiaku to Rak, Skorpion, Ryby. Ludzi z tego żywiołu charakteryzuje: uprzejmość, ostrożność, skromność, wyrozumiałość, oddanie, opiekuńczość, sprzeczny charakter. Lubią rzeczy niezbadane i tajemnicze. Są zawsze gotowi do pomocy, wysłuchają problemów innych. Zdarza się, że mają niskie poczucie wartości. Często się dąsają, obrażają, narzekają. Mężczyzna przynależący do żywiołu Wody zawsze oczekuje od swej partnerki romantyzmu i kobiecości. Rak i Ryby marzą o spokojnym domu i gromadce dzieci.
Ziemia: Jesteś w ziemskim żywiole, jeśli urodziłaś się w znaku Byka, Panny i Koziorożca. Problem zdrowotny stanowią tu zaburzenia funkcji trawiennych i wydalniczych. Byk lubi sobie pojeść i to ciężko, i słodko, a Panna ma wrażliwe jelita. Na szczęście dba o nie stosując właściwą dietę. Kłopoty z gardłem i krtanią mogą wystąpić u Byka, gdy nie wykorzystuje swojego głosu. Śpiewanie i publiczne mówienie z pewnością pomogą mu w utrzymaniu zdrowia. W przypadku Koziorożca dolegliwości będą związane z kośćcem, niedoborem wapnia i zębami. Na kręgosłup dobrze wpłyną zabiegi kręgarskie, masaże i odpowiednie ćwiczenia gimnastyczne. Dla Koziorożca ważna jest dieta bogata w wapń. Ale najkorzystniejszą sprawą jest danie sobie luzu i swobody. Koziorożec nie powinien brać na swoje barki tak wielu obowiązków, a nauczyć się walczyć ze stresem i sprawiać sobie więcej przyjemności.
Warto również prześledzić najlepiej i najsłabiej obsadzone pary żywiołów. Generalnie harmonijnymi parami żywiołów są Ogień - Powietrze oraz Ziemia - Woda. Ale np. połączenie nieharmonijne żywiołu Ognia z Ziemią może być bardzo przydatne w biznesie.
Źródło: Gwiazdy Mówią.
poniedziałek, 23 sierpnia 2010
Tworzenie tarczy mentalnej
Podstawowym sposobem stworzenia tarczy jest wyobrażanie sobie wokół siebie świetlistego, regularnego kształtu (kuli, sześcianu, walca, piramidy itp.) wraz ze skupieniem się na woli, by ta tarcza odbijała/pochłaniała(neutralizowała) wszystko, co przychodzi z zewnątrz, a nie jest dobre dla tworzącego ją (przepuszczając jednocześnie to, co dobre). Czasem jest to wzmacniane wizualizacją symboli, takich jak okrąg ognia, znaki "x" lub innych, na brzegu tarczy. "Ściany" tarczy mogą też być energetyzowane słowami mocy intonowanymi albo wibrowanymi przy ich tworzeniu.
Tarcza, która pochłania energię, jest najczęściej tarczą zaprogramowaną na "wylanie" zebranej negatywnej energii do ziemi. Ziemia neutralizuje to, co się w niej znajdzie, tak samo, jak neutralizuje prąd elektryczny. Jej powierzchnia może też być odbijająca jak lustro - zawracające wszystkie negatywne energie w stronę, z której przyszły.
Moc tarczy zależy od energii w nią włożonej i czasu jej budowania - tarcza nie jest operacją jednorazową, wizualizacja jest regularnie powtarzana i w miarę tych powtórzeń tarcza staje się mocniejsza.
Ważne jest, żeby nie traktować tej praktyki w sposób negatywny, czyli skupiając się na strachu przed „atakiem”. Słowo „tarcza” jest trochę niezręczne, choć się przyjęło - kojarzy się z walką i odbijaniem ciosów, podczas gdy chroniąc się w ten sposób rzadko mamy do czynienia ze świadomym, wrogim ciosem, chronimy się przede wszystkim przed nie żywiącym do nas świadomej wrogości „brudem”. Źle jest budując tarczę wczuwać się w jakąkolwiek walkę, bo wtedy taką walkę do siebie przyciągamy. Obiektem skupienia powinno być bezpieczeństwo; skupiamy się nie na tym, że coś do nas nie dotrze, tylko na tym, że jesteśmy chronieni. Właściwym stanem umysłu jest nie strach, a poczucie przytulnego bezpieczeństwa pod świetlistym kloszem. Budowaniem tarczy ze skupieniem się na walce można sobie czasem bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Dokładna procedura budowania tarczy wygląda w zarysie następująco:
1. Wprowadzenie umysłu w stan świadomości magicznej. Osiąga się to przez relaks, skupienie się na oddechu, skierowanie myśli na świadomość energii.
2. Wizualizacja światła otaczającego ciało ze wszystkich stron - tarcza musi być „domknięta”, częstym błędem jest bezwiedne skupianie się tylko na przodzie ciała (szczególnie, gdy dokonuje się wizualizacji leżąc na plecach).
3. Utrzymując wizualizację skupiamy się na myśli, że to światło nas chroni, że będzie nas otaczać, gdziekolwiek będziemy i cokolwiek będziemy robić i że przez to światło nie przejdzie nic, co jest dla nas szkodliwe, natomiast to, co dla nas korzystne, przechodząc przez światło jeszcze bardziej się wzmocni. Wizualizacja i skupienie się na roli i właściwościach tarczy powinny być utrzymywane tak długo, aż intuicyjnie wyczujemy, że tarcza jest „nasycona”.
Tarczom można nadawać różną teksturę, kształty, różne “dodatki” wedle fantazji i tego, co daje nam poczucie komfortu i bezpieczeństwa.
Pozdrawiam!
Ataki energetyczne, rodzaje, obrona
Co to ten atak ?
Aby nie przedłużać przejdźmy od razu do pierwszej sprawy, co nazywamy atakiem energetycznym? W skrócie rzecz ujmując mianem tym nazywamy wszelkiej maści agresję dokonywaną na poziomie duszy i umysłu z wykorzystaniem rodzajów energii oficjalnie nie uznawanych przez współczesną naukę. Tak, to było bardzo skrótowo.
Rodzaje Ataków
Dalej, jakie rozróżniamy ataki energetyczne? Jeżeli chodzi o psionikę, a ta nie bardzo różni się np. od magii itp. to możemy wyróżnić następujące dwa rodzaje ataków.
Pierwszym z nich będzie tak zwany atak przeładowujący, z angielskiego overload attack. Polega to na tym, iż osobnik atakujący wysyła w kierunku swego celu swoją energię (psionika) lub energię pobraną z otoczenia (np. magia). Metaforycznie można by powiedzieć, iż ofiara jest jak naładowana bateria, w którą ktoś jeszcze próbuje upchnąć dodatkowe elektrony. Celem jest właśnie przeładowanie systemu energetycznego ofiary, a jako iż jest on połączony z układem nerwowym prowadzi to również do zaburzeń nerwowych, symptomami tej formy ataku są najczęściej zawroty oraz bóle głowy, dezorientacja oraz odrętwienie.
Drugim rodzajem ataku energetycznego, i zarazem jednym z najpopularniejszych czy też można by rzecz najczęściej spotykanym jest drain attack, czyli w wolnym tłumaczeniu wysysanie. Powiedzieć można, że jest to właśnie to, co stosują wampiry energetyczne. Polega na tym, iż atakujący pobiera energię ofiary, po prostu ją z niej wysysa niczym zwykły wampir krew (oczywiście na filmach). W tym przypadku można rozróżnić dwa rodzaje atakujących. Wampiry energetyczne, tzw Psi-Vamp lub po prostu Vampy, oraz, może to niezbyt poetycko, tych drugich. O ile wampiry w większości przypadków wysysają energię nieświadomie, to zawsze wykorzystują ją, aby się wzmocnić wewnętrznie, odbudować swój poziom energii. Ci ?drudzy? natomiast to typowi agresorzy, wysysają z ofiary energię, lecz jej sami nie pobierają, tylko rozpraszają w przestrzeni. Ich celem nie jest wzmocnienie się, robią to z czystej sadystycznej agresji, że się tak wyrażę. Symptomami tego rodzaju ataków są między innymi osłabienie i omdlałość.
Tak oto wymieniliśmy dwa podstawowe i najczęściej spotykane rodzaje ataków, inne to po prostu modyfikacje wyżej wymienionych.
Dlaczego niebezpieczne ?
Zanim przejdziemy do sekcji omawiającej obronę przed atakami, należało by wyjaśnić, dlaczegoż są one tak niebezpieczne. Otóż, jak gdzieś wcześniej wspomniałem, ataki te wpływają na system energetyczny, a ten jest bezpośrednio połączony z systemem nerwowym. Przynajmniej tak jest w psionice, w której manipulujemy energią psi wytwarzaną przez synapsy nerwowe, a będącą tak zwaną przez doktora Wiktora Injuszina bioplazmą czyli polem jonów, wolnych elektronów i wolnych protonów. No więc, jak wiadomo, system nerwowy służy do komunikacji mózgu z resztą ciała, jeżeli system źle działa, lub w ogóle nie działa (np. jest zakłócany przez nadmierną ilość energii) powoduje to, iż informacje, takie niby sterowniki, drivery nie dochodzą do komórek, a te same głupiutkie, jeżeli nie przestaną pracować, będą pracować bez koordynacji. A bez koordynacji wiadomo, czego się można spodziewać. Aby się nie rozpisywać, podam jeden przykład. Podobnie jak dodawanie, które jest przemienne, także z manipulacją energią można zrobić podobnie, to znaczy, że nerwy sterują energią w ciele, a energia może sterować nerwami. Zatem możliwe jest na przykład spowodowanie palpitacji serca, aby nie mówić o gorszych rzeczach.
Obrona
Dobra, przejdźmy teraz do obrony przed atakami. Na początku trzeba powiedzieć, iż jako taka skuteczna obrona wymaga przynajmniej podstawowych umiejętności manipulacji energią psi, chociaż pokuszę się o stwierdzenie, iż każdy, kto kiedykolwiek manipulował jakąkolwiek energią nie powinien mieć z tym problemów. Ale do rzeczy, podstawą w obronie jest tworzenie tak zwanej tarczy ? shield. Jest to konstrakt energetyczny, to znaczy struktura złożona z energii, która przybiera różne formy, lecz najczęściej ma kształt cienkiej błony na powierzchni naszego ciała.
Tworzenie Tarczy
Aby stworzyć tarczę, należy wyobrazić sobie naszą wewnętrzną energię jako przeźroczystą ciecz przeszywaną blaskami. Za pomocą wizualizacji wyobrażamy sobie, jak energia ta wypływa z naszego ciała przez czubek głowy i tworzy wokół nas niby bańkę mydlaną, a następnie przywiera do ciała. Ćwiczenie takie należy powtórzyć kilka razy.
Obrona przed overloadingiem
Mamy dwa rodzaje ataków, proporcjonalnie do tego mamy dwa rodzaje obrony. W przypadku ataku przeładowującego pierwszym krokiem jaki należy przedsięwziąć w celu poradzenia sobie z nim jest pozbycie się nadmiaru energii. Zazwyczaj robi się to przez chwycenie metalowego obiektu, który jest uziemiony i przesłanie do niego energii, aczkolwiek jeżeli nie ma nic takiego w pobliżu wystarczy bezpośrednie przesyłanie energii do ziemi za pomocą wizualizacji. Tak jak w przypadku tarczy także tutaj wyobrażamy sobie energię jako ciecz przeszywaną blaskami. Kiedy tylko dezorientacja ustąpi na tyle aby móc się skoncentrować, należy natychmiast odnowić tarczę.
Obrona przed wysysaniem
Wysysanie energii. Jeżeli jesteś pewien, że atak jest ?rozleglejszy? zamiast skierowany bezpośrednio na ciebie wystarczy przyciągnąć energię z powrotem do siebie korzystając jak w poprzednich przypadkach z wizualizacji energii, z tym, że teraz nie wyobrażamy sobie energii w sobie, tylko wokół siebie.
Z własnego doświadczenia powiem również, że często sprawdza się pierścień atlantów zakładany na palec wskazujący, jednak to tylko ciekawostka bez potwierdzenia u innych.
W większości przypadków powyższe metody obrony działają, jako iż zazwyczaj atakujący nie ma ochoty się wysilać i gdy widzi, że ofiara się broni najzwyczajniej w świecie sobie odpuszcza. Nie dotyczy to jednak sytuacji, gdy atakujący wybrał sobie nas na ofiarę np. z przyczyn osobistych, wtedy potrafi być zawzięty, lecz gdy tarczę ćwiczy się codziennie, można dojść do takiej wprawy, że nic się przez nią nie przebije.
Etyka
Jak wyglądają takie ataki od strony etycznej raczej nie trzeba tłumaczyć, jest to atak jak każdy inny, tylko metody nieco ?nienormalne?. Powiedzieć można tylko : nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe.
Autorstwa Fenixa Nightwalkera
Aby nie przedłużać przejdźmy od razu do pierwszej sprawy, co nazywamy atakiem energetycznym? W skrócie rzecz ujmując mianem tym nazywamy wszelkiej maści agresję dokonywaną na poziomie duszy i umysłu z wykorzystaniem rodzajów energii oficjalnie nie uznawanych przez współczesną naukę. Tak, to było bardzo skrótowo.
Rodzaje Ataków
Dalej, jakie rozróżniamy ataki energetyczne? Jeżeli chodzi o psionikę, a ta nie bardzo różni się np. od magii itp. to możemy wyróżnić następujące dwa rodzaje ataków.
Pierwszym z nich będzie tak zwany atak przeładowujący, z angielskiego overload attack. Polega to na tym, iż osobnik atakujący wysyła w kierunku swego celu swoją energię (psionika) lub energię pobraną z otoczenia (np. magia). Metaforycznie można by powiedzieć, iż ofiara jest jak naładowana bateria, w którą ktoś jeszcze próbuje upchnąć dodatkowe elektrony. Celem jest właśnie przeładowanie systemu energetycznego ofiary, a jako iż jest on połączony z układem nerwowym prowadzi to również do zaburzeń nerwowych, symptomami tej formy ataku są najczęściej zawroty oraz bóle głowy, dezorientacja oraz odrętwienie.
Drugim rodzajem ataku energetycznego, i zarazem jednym z najpopularniejszych czy też można by rzecz najczęściej spotykanym jest drain attack, czyli w wolnym tłumaczeniu wysysanie. Powiedzieć można, że jest to właśnie to, co stosują wampiry energetyczne. Polega na tym, iż atakujący pobiera energię ofiary, po prostu ją z niej wysysa niczym zwykły wampir krew (oczywiście na filmach). W tym przypadku można rozróżnić dwa rodzaje atakujących. Wampiry energetyczne, tzw Psi-Vamp lub po prostu Vampy, oraz, może to niezbyt poetycko, tych drugich. O ile wampiry w większości przypadków wysysają energię nieświadomie, to zawsze wykorzystują ją, aby się wzmocnić wewnętrznie, odbudować swój poziom energii. Ci ?drudzy? natomiast to typowi agresorzy, wysysają z ofiary energię, lecz jej sami nie pobierają, tylko rozpraszają w przestrzeni. Ich celem nie jest wzmocnienie się, robią to z czystej sadystycznej agresji, że się tak wyrażę. Symptomami tego rodzaju ataków są między innymi osłabienie i omdlałość.
Tak oto wymieniliśmy dwa podstawowe i najczęściej spotykane rodzaje ataków, inne to po prostu modyfikacje wyżej wymienionych.
Dlaczego niebezpieczne ?
Zanim przejdziemy do sekcji omawiającej obronę przed atakami, należało by wyjaśnić, dlaczegoż są one tak niebezpieczne. Otóż, jak gdzieś wcześniej wspomniałem, ataki te wpływają na system energetyczny, a ten jest bezpośrednio połączony z systemem nerwowym. Przynajmniej tak jest w psionice, w której manipulujemy energią psi wytwarzaną przez synapsy nerwowe, a będącą tak zwaną przez doktora Wiktora Injuszina bioplazmą czyli polem jonów, wolnych elektronów i wolnych protonów. No więc, jak wiadomo, system nerwowy służy do komunikacji mózgu z resztą ciała, jeżeli system źle działa, lub w ogóle nie działa (np. jest zakłócany przez nadmierną ilość energii) powoduje to, iż informacje, takie niby sterowniki, drivery nie dochodzą do komórek, a te same głupiutkie, jeżeli nie przestaną pracować, będą pracować bez koordynacji. A bez koordynacji wiadomo, czego się można spodziewać. Aby się nie rozpisywać, podam jeden przykład. Podobnie jak dodawanie, które jest przemienne, także z manipulacją energią można zrobić podobnie, to znaczy, że nerwy sterują energią w ciele, a energia może sterować nerwami. Zatem możliwe jest na przykład spowodowanie palpitacji serca, aby nie mówić o gorszych rzeczach.
Obrona
Dobra, przejdźmy teraz do obrony przed atakami. Na początku trzeba powiedzieć, iż jako taka skuteczna obrona wymaga przynajmniej podstawowych umiejętności manipulacji energią psi, chociaż pokuszę się o stwierdzenie, iż każdy, kto kiedykolwiek manipulował jakąkolwiek energią nie powinien mieć z tym problemów. Ale do rzeczy, podstawą w obronie jest tworzenie tak zwanej tarczy ? shield. Jest to konstrakt energetyczny, to znaczy struktura złożona z energii, która przybiera różne formy, lecz najczęściej ma kształt cienkiej błony na powierzchni naszego ciała.
Tworzenie Tarczy
Aby stworzyć tarczę, należy wyobrazić sobie naszą wewnętrzną energię jako przeźroczystą ciecz przeszywaną blaskami. Za pomocą wizualizacji wyobrażamy sobie, jak energia ta wypływa z naszego ciała przez czubek głowy i tworzy wokół nas niby bańkę mydlaną, a następnie przywiera do ciała. Ćwiczenie takie należy powtórzyć kilka razy.
Obrona przed overloadingiem
Mamy dwa rodzaje ataków, proporcjonalnie do tego mamy dwa rodzaje obrony. W przypadku ataku przeładowującego pierwszym krokiem jaki należy przedsięwziąć w celu poradzenia sobie z nim jest pozbycie się nadmiaru energii. Zazwyczaj robi się to przez chwycenie metalowego obiektu, który jest uziemiony i przesłanie do niego energii, aczkolwiek jeżeli nie ma nic takiego w pobliżu wystarczy bezpośrednie przesyłanie energii do ziemi za pomocą wizualizacji. Tak jak w przypadku tarczy także tutaj wyobrażamy sobie energię jako ciecz przeszywaną blaskami. Kiedy tylko dezorientacja ustąpi na tyle aby móc się skoncentrować, należy natychmiast odnowić tarczę.
Obrona przed wysysaniem
Wysysanie energii. Jeżeli jesteś pewien, że atak jest ?rozleglejszy? zamiast skierowany bezpośrednio na ciebie wystarczy przyciągnąć energię z powrotem do siebie korzystając jak w poprzednich przypadkach z wizualizacji energii, z tym, że teraz nie wyobrażamy sobie energii w sobie, tylko wokół siebie.
Z własnego doświadczenia powiem również, że często sprawdza się pierścień atlantów zakładany na palec wskazujący, jednak to tylko ciekawostka bez potwierdzenia u innych.
W większości przypadków powyższe metody obrony działają, jako iż zazwyczaj atakujący nie ma ochoty się wysilać i gdy widzi, że ofiara się broni najzwyczajniej w świecie sobie odpuszcza. Nie dotyczy to jednak sytuacji, gdy atakujący wybrał sobie nas na ofiarę np. z przyczyn osobistych, wtedy potrafi być zawzięty, lecz gdy tarczę ćwiczy się codziennie, można dojść do takiej wprawy, że nic się przez nią nie przebije.
Etyka
Jak wyglądają takie ataki od strony etycznej raczej nie trzeba tłumaczyć, jest to atak jak każdy inny, tylko metody nieco ?nienormalne?. Powiedzieć można tylko : nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe.
Autorstwa Fenixa Nightwalkera
sobota, 21 sierpnia 2010
prawa magii
Istnieją trzy prawa magii:
1. Wszystko, albo nic.
2. Teraz, albo nigdy.
3. Tutaj, albo nigdzie.
1. Wszystko, albo nic.
2. Teraz, albo nigdy.
3. Tutaj, albo nigdzie.
środa, 4 sierpnia 2010
11 sekretów wróżbitów i... polityków
Tłumaczenie: Marek Bończak
Najczęściej zadawane mi pytanie przez czytelników moich książek lub uczestników moich konferencji jest następujące: „Kiedyś spotkałem wróżkę, która spojrzała mi na dłoń i powiedziała rzeczy, których nikt nie mógł znać i wszystkie były prawdziwe: jak pan to wytłumaczy?".Odpowiadam wówczas, że istnieją dwie hipotezy: albo wróżka rzeczywiście posiada zdolności nadprzyrodzone i w takim razie mogłaby od razu wygrać milion dolarów, będących nagrodą wyznaczoną przez Jamesa Randiego lub posługuje się ona techniką psychologiczną zwaną „cold reading". Nazywa się ona tak, ponieważ „czytelnik" (którym może być wróżbita, sprzedawca odkurzaczy, podrywacz albo polityk...) dzięki tej technice potrafi „czytać" w osobach, których wcześniej nie znał, domyśleć się, co chcą usłyszeć i przekształcić je w wiernych klientów, zakochanych czy wyborców.Nauczyć się tego można jedynie poprzez praktykę, ale po kilku tygodniach treningu (na przykład wróżąc z kart na ławce w Brera, lub ściskając ręce i całując wyborców na prowincji) cwany „czytelnik" może stworzyć złudzenie, iż potrafi czynić cuda...
Poniżej znajduje się 11 podstawowych punktów, na których bazuje wspomniana technika; w opisie odnoszę się przede wszystkim do wróżbitów i mediów, pamiętajcie jednak podczas lektury, że równie dobrze funkcjonują, gdy ktoś chce uwieść bliźniego:
1. Najważniejszym elementem dla osiągnięcia sukcesu jest okazywanie pewności siebie. Jeśli będziecie się zachowywać i mówić, jak byście naprawdę wierzyli w to, co robicie, będziecie w stanie „sprzedać" nawet najgorszą „lekturę" większości ludzi. W jednej z transmisji telewizyjnych, amerykańskie medium Rosemary Altea powiedziała pewnej kobiecie, że jej zmarły mąż cierpiał przed śmiercią na silne bóle głowy. Gdy kobieta zaprzeczyła temu, medium stwierdziła, że owszem, mężczyzna cierpiał na bóle głowy, ale nie powiedział tego żonie, aby jej nie martwić!
2. Posługujcie się kreatywnie sondażami statystycznymi. Narzędzia te mogą dostarczyć licznych informacji dotyczących tego, w co osoby należące do różnych kontekstów społecznych wierzą, co robią, czego pragną i oczekują. Na przykład, jeśli jesteście w stanie określić miejsce pochodzenia danej osoby, jej wykształcenie i przekonania religijne jej rodziców, będziecie posiadać wystarczającą ilość informacji, by przepowiedzieć z dużym prawdopodobieństwem jej gusta i stosunek do różnorodnych argumentów.
3. Bądźcie skromni. Nie czyńcie przesadnych stwierdzeń; w ten sposób podejdziecie rozmówcę. Przecież nie wyzywacie go na intelektualny pojedynek, lecz potraficie rozmawiać z jego drogimi zmarłymi, czy wam wierzy czy też nie.
4. Zapewnijcie sobie od początku współpracę rozmówcy. Podkreślcie fakt, że sukces kontaktu mediumicznego zależy tak od waszego wysiłku, jak od współpracy danej osoby. Uświadomcie ją, że, ze względu na trudności związane z językiem i komunikacją, moglibyście nie być w stanie przekazać tego, co duchy chcą powiedzieć. W takim przypadku osoba musi starać się dostosować przesłanie do własnej sytuacji. Mówiąc w ten sposób osiągniecie dwie rzeczy: po pierwsze będziecie mieli alibi w przypadku, gdyby przesłania nie zrobiły na adresacie wrażenia: to będzie jego wina, nie wasza! Po drugie, wasz rozmówca zrobi wszystko, aby dostosować banały, jakie mu powiecie do wydarzeń z własnego życia. Później, kiedy rozmówca będzie wspominał spotkanie, przypisze wam dużo więcej szczegółów, niż mu ich dostarczyliście. To bardzo ważny punkt. Wasz seans zakończy się tak dużym sukcesem, jak dużą rolę odegra jego uczestnik. Dobre medium to taka osoba, która, świadomie czy nie, zmusza rozmówcę do zastanawiania się nad jego wypowiedziami, celem nadania im sensu.
5. Przygotujcie sobie listę gotowych odpowiedzi. Posługiwanie się gotowymi ogólnikami, które można dostosować do kogokolwiek, czynią „lekturę" bardziej treściwą i daje czas na sformułowanie wypowiedzi bardziej precyzyjnych. Użyjcie ich dla rozpoczęcia waszej „lektury". Wiele ogólników można znaleźć w horoskopach publikowanych w czasopismach; wydaje się, że wspomniane wcześniej medium Altea posługuje się nimi przesadnie: wystarczy zwrócić uwagę na to, ile razy widzi ludzi zmarłych w podeszłym wieku w związku z problemami z sercem, lub ile razy widzi zmarłe dzieci, które głaszczą włosy matki.
6. Miejcie oczy otwarte. Posługujcie się wszystkimi zmysłami. Obserwujcie ubranie, biżuterię, gesty, język waszego rozmówcy… Nawet powierzchowna klasyfikacja bazująca na obserwacji może dostarczyć podstaw do dobrego seansu. Obserwujcie również dokładnie reakcje rozmówcy na wasze wypowiedzi. Szybko nauczycie się rozumieć, kiedy trafiliście.
7. Posłużcie się „fishingiem". Chodzi o prostą technikę, za pomocą której skłonicie rozmówcę do powiedzenia czegoś o sobie. Następnie przeredagujcie zebrane informacje i mu je powtórzcie. Sposobem posługiwania się „fishingiem" (dosłownie „wędkarstwem") jest wyrażanie własnych wypowiedzi w formie pytań i czekanie na odpowiedź. Jeśli odpowiedź lub reakcja jest pozytywna, wówczas przekształcicie pytanie w stwierdzenie („Właśnie tak mówiłem"). Często rozmówca odpowie, dostarczając również informacji, których nie chcieliście otrzymać, po czym może zapomnieć, że on sam był źródłem tych informacji. Wyrażając wasze stwierdzenia w formie pytań, zmusicie rozmówcę do szukania w pamięci szczegółowych przykładów, które mogą być dostosowane do waszych stwierdzeń ogólnych.
8. Bądźcie dobrymi słuchaczami. W trakcie seansu wasz rozmówca będzie umierał z pragnienia opowiedzenia wam różnych wydarzeń. Dobre medium pozwala mówić uczestnikowi seansu do woli. Uczestnicząc w transmisji telewizyjnej, w której występuje wróżbita lub medium, łatwo zaobserwować, że podczas przerw na reklamę słuchają niektórych osób z publiczności. Gdy transmisja jest wznawiana, ludzie ci zwracają się do osób, których niedawno słuchały, udając, że nigdy wcześniej ich nie widzieli.
9. Udramatyzujcie lekturę. Przekazujcie po trochu informacje, które zebraliście dzięki takim technikom jak fishing. Sprawcie wrażenie, że mówicie więcej niż w rzeczywistości. Twórzcie obrazy słowne, odmalowywujcie sceny bogate w szczegóły, choćby były nieistotne, wokół każdego waszego stwierdzenia.
10. Sprawiajcie zawsze wrażenie, że wiecie więcej niż mówicie. Renomowane medium, jak lekarz rodzinny, zachowuje się zawsze, jakby wiedział dużo więcej niż mówi. Gdy przekonacie rozmówcę, że wiedzieliście coś, czego „absolutnie nie mogliście wiedzieć" (a co wydobyliście od niego dzięki opisanym wyżej technikom), będzie mu się wydawało, że wiecie wszystko. Wówczas osoba ta otworzy się i wam zaufa.
11. Wreszcie Złota zasada: mówcie zawsze rozmówcy to, co chce usłyszeć. Zauważcie, co ostatecznie mówią wróżbici i medium telewizyjni: drodzy zmarli czują się dobrze, kochają nas i proszą, byśmy byli o nich spokojni. To wszystko. Od zmarłych powracających z zaświatów na ziemię oczekiwalibyśmy informacji bardziej rewelacyjnych. Jednak osoby zniszczone przez cierpienie nie oczekują rewelacji, tylko chcą być upewnione.
Aby wiedzieć więcej
Subskrybuj:
Posty (Atom)